piątek, 23 lutego 2018

Właściwa pielęgnacja skóry - co to takiego ?

Manicure hybrydowy – około 60 zł, żelowy dwa razy więcej.
Rzęsy – około 150 zł .
Jedno i drugie częściej niż raz w miesiącu. Makijaże na wielkie wyjście – około 120 zł .
I pieniądze wydane na drogie podkłady i korektory na co dzień.
Jeszcze do tego super drogi krem. 
Zabiegi pielęgnacyjne: 0 zł.


Większość kobiet dba o swój wygląd w ten sposób. 
Ty też??
Jeśli tak lub poniekąd tak, to zapraszam do czytania (róbcie kawę lub herbatkę, bierzcie coś do chrupania bo będzie długo 😊) 
Kiedy brakuje terminów na paznokcie ziejące odrostem, a rzęsy z ubytkami rzucają się w oczy bardziej niż ich całkowity brak, to jeszcze nie ma tragedii, przecież każda z nas ma jakiś lakier i tusz w domu.
Jednak kiedy zmarszczki, zaskórniki, „krosty” i przebarwienia nie dają się zakryć nawet podkładem czy korektorem za kilka stów, wtedy zaczyna się problem.


Kremy nie działają. Trądzik nie ustępuje. Coraz więcej zmarszczek. Owal twarzy opada. Skóra wysuszona na wiór, albo tłusta jak po oliwce. Chcemy to jakoś zakryć. Ilość podkładu rośnie. Przerzucamy się na te ciężkie, kryjące, podchodzące pod kamuflaże, szukamy cudownych baz wygładzających, wypełniających zmarszczki. 
Im więcej warstw mazideł na skórze, tym problem narasta. Wszystko zaczyna nas „zapychać”, pojawiają się kolejne niedoskonałości. Ilość podkładu i korektora ciągle rośnie. Tonę makijażu trudno wieczorem zmyć – czy wiecie ile resztek dnia zostaje w porach na noc bez odpowiednio głębokiego oczyszczenia i peelingu skóry? W nocy skóra regeneruje się najlepiej. Pod warunkiem, że jest całkowicie czysta...
I koło się zamyka.


„Skąd te zmarszczki, przecież używam drogich kremów, w aptece/drogerii zachwalali, że takie dobre!”. „Maść na trądzik przestała działać jak tylko ją ostawiłam! Makijaż spływa z mojej twarzy!”. „Krem na przebarwienia nie zadziałał, jest ich coraz więcej!”. „Mam tak suchą skórę, że aż się sypie, 25 lat i już zmarszczki? Czemu?!” .😱😨



Często zdarza mi się to słyszeć w moim gabinecie. Natomiast cieszę się, że coraz więcej z was zauważa problem i pyta mnie jak go rozwiązać. Z nadzieją, że znam jakiś cudowny środek do kupienia w aptece czy drogerii.

I tu na początku jest ZAWSZE pierwsze rozczarowanie. NIE MA TAKIEGO ŚRODKA! Przynajmniej nie w słoiczku.
Nie da się dbać o skórę jednym czy dwoma kremami. 
Nie da się zapobiegać starzeniu bez głębokiej stymulacji głębszych warstw skóry do odnowy biologicznej. Cudów nie ma.

Jedynym ZŁOTYM ŚRODKIEM jest REGULARNA STYMULACJA SKÓRY do tego, aby sama produkowała to, czego potrzebuje do pięknego wyglądu na długo. DA SIĘ TO OSIĄGNĄĆ, ale tylko za pomocą odpowiednio dobranych zabiegów gabinetowych połączonych z właściwą pielęgnacją domową!

Głębokich bruzd i zmarszczek nie da się wyprasować bez skalpela, ale bez skalpela można sprawić, że pojawią się one dużo później, a te istniejące da się jeszcze wygładzić na tyle, żebyście mogły z uśmiechem patrzeć w lustro nawet bez makijażu (np. zabieg Botox Like). 
Nie da się całkowicie wyeliminować utraty wody ze skóry, ale możemy sprawić, że będzie jej ubywać mniej, przez co zniknie problem przesuszenia ( np. Hydra Plus) . 
Trądzik nie zawsze da się wyleczyć zabiegami, ale możemy złagodzić jego objawy (np. peeling Seboregulujący).
Blizny po trądziku również da się spłycić, a nawet zlikwidować całkowicie (np. peeling Intensywny złożony lub mezoterapia "Wygładzająca") . 
Jeśli skóra jest tak tłusta, że nie trzyma żadnego podkładu, możemy ją wyregulować (peeling "Seboregulujący"Mat Plus). 
Przebarwienia również da się rozjaśnić ( peeling "Rozświetlający").


Tu często na początku widzicie problem, bo skuteczne zabiegi są drogie, do tego trzeba je powtarzać obowiązkowo przynajmniej raz w miesiącu. Drogie, dopóki nie porównacie ich ceny z sumami, które wydaje się na hybrydy, doklejane rzęsy, kremy czy mega kryjące podkłady, dające tylko chwilowe upiększenie, nie mające żadnego wpływu na nasze naturalne piękno. 
Byłabym hipokrytką mówiąc, że to zupełnie zbędne - tak, ja też czasem doklejam rzęsy i regularnie zakładam sobie hybrydy, sobie i Wam.
To też jest potrzebne!
Ale to nasza SKÓRA jest tym, co najbardziej rzuca się w oczy. Jeśli skóra jest w złej kondycji, to nie ma opcji, że będzie wyglądała idealnie w makijażu. Jeśli dłonie są zniszczone, to oprócz pięknej stylizacji paznokci uwagę przyciągnie ich niezdrowy wygląd!


Kiedy już po tym najtrudniejszym pierwszym kroku umówienia się na pierwszy zabieg przekonujecie się na własnej skórze, że jej stan zaczyna się poprawiać, zaczynacie rozumieć, że pielęgnacja gabinetowa warta jest każdej wydanej złotówki (oczywiście pod warunkiem, że gabinet, który wybierzecie pracuje na wysoko aktywnych dermatologicznie preparatach ).
Nie ma skutecznej pielęgnacji domowej bez regularnych zabiegów gabinetowych.
Ale też nie ma odpowiedniej pielęgnacji gabinetowej bez dobrej pielęgnacji w domu.

Czy wiecie, że mniej więcej od 25 roku życia włókna kolagenowe odpowiedzialne za młody wygląd skóry ulegają osłabieniu? Od tego czasu procesy starzenia stale osłabiają struktury komórkowe. Nie możemy zatrzymać tych procesów, ale możemy je skutecznie SPOWOLNIĆ! Potrzebna jest tylko SYSTEMATYCZNOŚĆ.

Na koniec pytania otwarte do was:
1. Kto z was śmiało bez żadnych kompleksów wychodzi z domu bez makijażu? 
2. Jakbyście się czuły, jakby wasza naga skóra wyglądała tak, jakby już ten podkład na niej był?


To jest MOŻLIWE, ale musicie o to zadbać nie za kilka lat, tylko TERAZ!‼️


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz